Lech Poznań jedynie zremisował z Widzewem Łódź 1:1 i stracił szansę na grę w europejskich pucharach. Najlepszym zawodnikiem Kolejorza był bramkarz Bartosz Mrozek. W pierwszej połowie golkiper sprokurował rzut karny. Nie mógł pogodzić się z decyzją arbitrów. – Jak mam być szczery, to kompletnie nie rozumiem tych przepisów. Jestem pierwszy przy piłce, ktoś we mnie wpada i to niby ja go fauluję – powiedział w rozmowie z TVPSPORT.PL.